Hej, Pandy,
Czas na herbatę!
I czas na wesołą, kolorową imprezę bollywoodzką.
Obie rzeczy na raz!
Bo dzisiaj rozpoczyna się wielka bollywoodzka impreza herbaciana w sali balowej!

Do wtorku możemy się zamieniać w świecące królewny – bo własńnie w bollywoodzkich filmach ciuchy są kolorowe, błyszczą się i są przepiękne!
Hinduscy mężczyźni z kolei noszą raczej zwykłe ubrania, a na głowie często turban, jako okrycie.
Max i Ella mieli wczoraj wiele zabawy z przygotowaniami do imprezy.
Po tym, gdy razem z Bruno udekorowali salę balową, każdy wskoczył w swoje bollywoodzkie ciuchy.
Wybrałam sobie czerwoną suknię, do tego pasującą chustę, oczywiście ze świecidełkami.
-Mówi Ella

Max założył zielony turban, biały płaszcz, a do tego piękne indyjskie buty z materiału.
Wyglądał trochę jak arabski szejk.
Ale śmiesznie!

Ale nie tak zabawnie jak Bruno.
On za wszelką cenę nie chciał zdjąć swoich ulubionych, szczęśliwych butów – czerwonych kaloszy!
Uważa, że inaczej wydarzy się coś złego.

Z tego powodu jego kreacja wygląda trochę…no…sami widzicie!
Miłej zabawy na imprezie!
Aha a sala wygląda tak:
No to na tyle.
0 komci:
Prześlij komentarz