Mały mistrz kung fu

Siemka Pandy!
Dziś Ella raz Max zdradzili Nam tajemnicę związaną z brodatą Pandą. 
A więc drugą Pandą, która nosiła brodę na imprezie dziecięcej u Paula the Kid to nie było dziecko lecz praprapradziadek Elli  czyli Pan Lee!
A historia ta jest bardzo śmieszna Hihi.
A więc Pan Lee podczas swojego treningu kung fu na tarasie zamkowym zaobserwował, jak jedna Panda za drugą wchodziła do pokoju Paula the Kid i z zadowoleniem później wychodziła. 
Oczywiście rozbudziło to dziecięcą ciekawość Pana Lee, koniecznie chciał się dowiedzieć, co jest ciekawszego od jego treningu.
W chwili, w której akurat nie było żadnej Pandy na tarasie, skradł się po schodach do pokoju Paula the Kid.
Znalazł się już jedną łapką w drzwiach, rzucił okiem do środka, gdy ktoś go z tyłu mocno złapał za ramiona.
Pan Lee od razu przyjął jedną z figur kung fu, naprężył swoje ręce i podniósł jedną nogę.
Musiał wyglądać przy tym przezabawnie. 
Nawet bramkarz, który zazwyczaj nie ruszy nawet rzęsami, musiał się uśmiechnąć. 
Mimo wszystko nie wpuścił Pana Lee na zabawę: “Wybacz, jedynie małe Pandy zostają wpuszczane!”. 
Pan Lee poczuł się jakby ktoś go uderzył w twarz. 
W końcu miał ponad 100 lat i nie wolno mu było wejść na imprezę?!?!
Jednak Pan Lee wpadł naturalnie na pomysł, jak można się na Panfu skurczyć.
Wszedł do maszyny zmniejszającej w jaskini. 
Szuruburu, trach, bumbum!
Dwie sekundy później Pan Lee był już maleńkim mistrzem kung fu z brodą. 
Tak mógł pójść na zabawę. 
W końcu bramkarz mówił jedynie o wzroście, nie o wieku. ;)
Gdy wreszcie Max i Ella opowiedzieli  tę historię pozostałym Pandom na Panfu, spadł wszystkim kamień z serca. 
Przestali szeptać, zaczęli natomiast głośno rozmawiać i się śmiać. 
Tak więc ostatecznie mieliśmy zabawną imprezę!
Bardzo zabawna ta historia prawda???
No to na tyle.

0 komci:

Prześlij komentarz